Odcinek 9 – dlaczego nie zbudowałem domku gospodarczego
Pewnie wiecie już, że w tym sezonie nie udało mi się zbudować na działce domku gospodarczego z gliny i słomy. Bo przecież gdyby mi się udało to na pewno już bym się pochwalił.
Myślę, że o tej porze można już śmiało uznać, że sezon 2010 właśnie się zakończył.
Oczywiście nie oznacza to, że kolejny odcinek pokaże się dopiero na wiosnę. Teraz będzie bowiem okazja na omówienie różnych bardziej teoretycznych rozważań.
A w dzisiejszym, dziewiątym odcinku serialu pokażę Wam, dlaczego nic nie udało mi się zbudować… Odcinek w dwóch częściach wrzuciłem na YouTube, zapraszam do oglądania poniżej. Oczywiście dostępna jest też wersja HD (720p). Pod koniec filmu, w prawym górnym rogu, pojawi się przycisk do obejrzenia drugiej części odcinka.
Hasła tematyczne: budowa budynku gospodarczego ze słomy, domek gospodarczy, działka, jesień
ugh… Użycie tych dwukrotnie zmoczonych strawbali jako materiału do budowy, to chyba sobie odpuścisz, prawda?
Na 7:23 vol 2 widać szopę u sąsiada, może weźmiesz flaszkę i … następnym razem tam zeskładujesz materiały…
Dobre stosunki sąsiedzkie to dobry dodatek dla domu autonomicznego 🙂
@Rafkoo: akurat miałem szczęście, że nie padało i słoma wtedy nie zamokła. Liczę, że przynajmniej część uda mi się wykorzystać. Budynek nie będzie miał konstrukcji samonośnej, tylko szkieletową, ewentualne problemy ze słomą będą łatwiejsze do naprawienia. Na pewno część słomy się zmarnuje (pewnie ta z dna sterty)…
Gdybym wiedział, że to wszystko będzie tam leżeć do wiosny bo nic w tym roku nie uda mi się zbudować, to bym jej w ogóle nie zamawiał… 🙁
No to chciałoby się powiedzieć, że słomiany zapał 🙂
A tak na poważnie to faktycznie słoma z dna raczej do wywalenia, bo mało prawdopodobne jest by nic jej się nie stało, chyba, że ułożyłeś ją na jakiejś plandece.
Kostki ze środka powinny przetrwać, jak będzie mroźna zima więc wilgotność będzie mała to jest szansa na uratowanie większości.
Pozdrawiam i powodzenia 🙂
@Zdzisław: hehe, słomiany, owszem! 🙂 Nie pomyślałem o tym, by słomę ułożyć na plandece, więc niemal na pewno będzie do wyrzucenia. A dokładniej, nie tyle do wyrzucenia, co do przerobienia na ściółkę.
niezły czad :)))
Jeśli mogę coś dodać – zdecydowanie porządnie wysuszyć i zaimpregnować drewno – lać i nie żałować. Z doświadczenia wiem, że są z nim problemy.
Niedawno też eksperymentalnie impregnowałem elementy drewniane balkonu olejem rzepakowym, niestety wystawione na deszcz, zimy nie przetrwały.