Słoma zamówiona, sprzątam na działce

Powoli przygotowuję się do budowy domku gospodarczego ze słomy (strawbale) na działce.

Wczoraj pojechaliśmy z teściem i pilarką spalinową na działkę z zamiarem ścięcia ok. 12-13 drzew w miejscu, w którym ma stanąć domek gospodarczy. Na razie miałem zamiar rzucić tam słomę. Żeby to w ogóle było możliwe, musieliśmy najpierw przyciąć sporo gałęzi drzew, wielką akację, która rośnie w rowie, i sporo śliw. Po prostu większy samochód za Chiny ludowe by nie wjechał na działkę…

Ostatecznie ścięliśmy 3 drzewa, bo piła się popsuła. Odpadł taki mały gumowy element, który robi za ręczną pompkę paliwa do odpalania. Trzeba będzie kupić albo dorobić. Poza tym trzeba naostrzyć łańcuch i kupić nową prowadnicę, bo jest skrzywiona. 🙁

Jutro jadę po słomę. Znalazłem rolnika tylko 40 km od działki, który ma sporo słomy do sprzedania (jeszcze ma zeszłoroczną). Oczywiście był problem z transportem, bo on sam mi nie miał czym tego przywieźć, podobnie jak nikt z jego znajomych, tak samo nikt z moich znajomych nie miał takiej możliwości. Naturalnie chciałem za ten transport zapłacić… Ostatecznie musiałem zamówić ciężarówkę.

Zamówiłem 120 kostek słomy, ale obawiam się, że to będzie trochę za mało. Zresztą chyba tyle nie wejdzie do samochodu… No ale wezmę ile się uda. Cena? 1,50 PLN/kostka. Koszt transportu? 200 PLN. Słoma będzie na działce, to wrzucę fotki… 🙂

Wpis w kategorii serial, opublikowany przez Krzysztof Lis w dniu 22.08.2010.
Hasła tematyczne: , ,

2 komentarze do wpisu “Słoma zamówiona, sprzątam na działce”

  1. ujemny pisze:

    Na warsztatach było chyba 96 kostek więc 120 na garaż może być trochę mało.

  2. Krzysztof Lis pisze:

    Całkiem możliwe, choć będę ustawiał kostkę na boku, więc powinno wyjść jej mniej.

Pozostaw komentarz