Tytuł notki mógłby wskazywać, że spędziłem wakacje na działce, a to nie do końca tak było. Jeździłem tam niemal co weekend, z jedną dłuższą przerwą. I raz tam zanocowałem w lipcu.
Teraz przeprowadziłem się do Warszawy i będę miał dalej aby na działkę dojeżdżać. Będzie się bardziej opłacało jechać tam z zamiarem zanocowania, niż wcześniej.
Na filmiku opowiadam o postępach w załatwianiu papierologii, pomysłach na domek gospodarczy, pokazuję też jak wygląda fragment działki zaściółkowany przeze mnie. Jest także o pszczołach, śliwkach i o zmianach na działce. 😉
Tym razem film w dwóch częściach na YouTube. Aby obejrzeć drugą część, kliknij na przycisk w prawym górnym rogu pod koniec filmu.
Słoma na budynek gospodarczy wczoraj znalazła się na działce.
Za 104 kostki słomy zapłaciłem 150 PLN, za transport kolejne 200 PLN. Do ciężarówki (mercedes kaczka (208) z dużą przestrzenią ładunkową) weszło równo 100 kostek słomy. 4 jechały u mnie w kamperze.
Całość przedsięwzięcia trwała ok. 3 godziny, wliczając w to załadunek, przejazd (ok. 40 km) i rozładunek.
Oczywiście nakryłem później słomę plandeką, którą umocowałem do drzew, żeby jej nie zwiało. 🙂
Powoli przygotowuję się do budowy domku gospodarczego ze słomy (strawbale) na działce.
Wczoraj pojechaliśmy z teściem i pilarką spalinową na działkę z zamiarem ścięcia ok. 12-13 drzew w miejscu, w którym ma stanąć domek gospodarczy. Na razie miałem zamiar rzucić tam słomę. Żeby to w ogóle było możliwe, musieliśmy najpierw przyciąć sporo gałęzi drzew, wielką akację, która rośnie w rowie, i sporo śliw. Po prostu większy samochód za Chiny ludowe by nie wjechał na działkę…
Ostatecznie ścięliśmy 3 drzewa, bo piła się popsuła. Odpadł taki mały gumowy element, który robi za ręczną pompkę paliwa do odpalania. Trzeba będzie kupić albo dorobić. Poza tym trzeba naostrzyć łańcuch i kupić nową prowadnicę, bo jest skrzywiona. 🙁
Jutro jadę po słomę. Znalazłem rolnika tylko 40 km od działki, który ma sporo słomy do sprzedania (jeszcze ma zeszłoroczną). Oczywiście był problem z transportem, bo on sam mi nie miał czym tego przywieźć, podobnie jak nikt z jego znajomych, tak samo nikt z moich znajomych nie miał takiej możliwości. Naturalnie chciałem za ten transport zapłacić… Ostatecznie musiałem zamówić ciężarówkę.
Zamówiłem 120 kostek słomy, ale obawiam się, że to będzie trochę za mało. Zresztą chyba tyle nie wejdzie do samochodu… No ale wezmę ile się uda. Cena? 1,50 PLN/kostka. Koszt transportu? 200 PLN. Słoma będzie na działce, to wrzucę fotki… 🙂
W dzisiejszym odcinku króciutka, bo dziewięciominutowa relacja z warsztatów budowy ze strawbale, czyli kostek słomy. Ściany murowane z kostek bardzo mi się spodobały.
Warsztaty były bardzo wyczerpujące, pracowaliśmy po 10-14 godzin dziennie przy murowaniu ścian (układanie kostek, kołkowanie, prekompresja), wykonywaniu fundamentów (worki z piaskiem), budowie dachu (więźba dachowa, krycie płytą OSB) i tynkowaniu. Na wiele prac nie starczyło czasu, m.in. na położenie trzeciej warstwy tynku zewnętrznego, a także na wykonanie dachu zielonego. Udało nam się tylko pokryć go płytami OSB, na ułożenie papy, nasypanie ziemi i posianie łąki czasu nie starczyło…
W dziewięciu minutach zmieściłem krótkie ujęcia z poszczególnych najważniejszych etapów budowy i wykonywanych przez nas prac. Materiału mam ponad 5 godzin, więc postaram się jeszcze przygotować dłuższy materiał opisujący budowę z większą ilością szczegółów. Jeśli będą Was interesować jakieś konkretne informacje, piszcie proszę w komentarzach.
A teraz zapraszam do oglądania. Dziś z YouTube, oczywiście w wersji HD. 🙂
Kolejne dwa tygodnie minęły, a ja przedstawiam Wam kolejny, piąty odcinek mojego serialu, czy może raczej videobloga, o budowie domu autonomicznego.
W dzisiejszym odcinku po pierwsze prezentacja mojej kempingowej instalacji fotowoltaicznej. Od niej zaczęła się moja przygoda z odnawialnymi źródłami energii. Póki co jeździ ze mną na wakacyjne wyjazdy kempingowe, a docelowo będzie częścią mojej domowej instalacji słonecznej.
Oprócz tego, zaczynamy załatwiać papierologię niezbędną do postawienia na działce budynku gospodarczego. Nie powiem dokładnie jakiego, sami posłuchajcie. 🙂
Na działce bez wielkich zmian, tylko kwitnie jedna z moich róż, a oprócz tego wierzba energetyczna posadzona 2 tygodnie temu zaczyna wypuszczać pędy. No i dołożyłem trochę ściółki do ogrodu.
Jeśli chcesz być powiadamiany o nowych odcinkach serialu i nowych wpisach na blogu, wpisz swój adres e-mail w prawym górnym rogu strony, albo subskrybuj kanał RSS tego bloga. Tu znajdziesz poprzedni odcinek.